Podatek od deszczu – kogo obowiązuje opłata?
Opłata deszczowa funkcjonuje w Polsce już od kilku lat, a mimo to nie każdy zdaje sobie sprawę, że musi ją płacić. Polska nie jest pierwszym krajem, który wpadł na taki pomysł. Podobne rozwiązanie funkcjonuje m.in. w Niemczech i Włoszech. Czym jest podatek od deszczu, ile wynosi i kto musi go zapłacić?
Podatek od deszczu – co to jest?
Podatek ten funkcjonuje w Polsce od 1.01.2018 r. na mocy ustawy Prawo wodne. Wprowadzony został w celu walki z tzw. betonozą i miał zachęcić właścicieli dużych nieruchomości do bardziej ekologicznych rozwiązań na terenie swojej posesji.
Podatek od deszczówki dotyczy zatem właścicieli tych nieruchomości, których zbyt duża powierzchnia jest zabetonowana, uniemożliwiając tym samym retencję wody. Dotyczy to głównie dużych terenów komercyjnych i handlowych, których nawierzchnia jest nieprzepuszczalna dla wody, wykończona kostką, asfaltem itp. Nawierzchnie tego typu nie wchłaniają odpowiedniej ilości wody deszczowej czy wód roztopowych przez co obniżają poziom wód gruntowych, a w efekcie potęgują problem suszy. Dalsze konsekwencje można sobie łatwo wyobrazić, gdyż woda, która nie ma gdzie spłynąć, może powodować lokalne podtopienia. Obligatoryjna opłata deszczowa ma zachęcać właścicieli nieruchomości do budowania systemów retencyjnych i rezygnacji z betonozy.
Na co zatem idą pieniądze z daniny?
Wpływy z tytułu opłaty deszczowej zasilają głównie budżet Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, które przeznacza je na walkę ze skutkami suszy. 10% podatku od deszczu trafia do urzędów gmin, które są zobowiązane do jego naliczania i pobierania. Podatek ten zasila zatem budżet Państwowego Gospodarstwa Wodnego oraz budżet gmin. Pieniądze przeznaczone są na rozbudowę i modernizacje obiektów hydrologicznych oraz koszty administracyjne.
Opłata deszczowa 2024 – kto i kiedy musi ją zapłacić?
Podatek deszczowy dotyczy właścicieli nieruchomości o powierzchni powyżej 3500 m kw. (niepodłączonej do kanalizacji) i obszaru, który w ponad 70 proc. pokryty jest nawierzchnią nieprzepuszczającą wody, np. kostką brukową, asfaltem lub betonem. Podatek ten dotyczy zatem przede wszystkim właścicieli:
• magazynów i hal handlowych,
• sklepów wielopowierzchniowych,
• dużych przedsiębiorstw produkcyjnych.
Czy właściciele domów jednorodzinnych mają się czego obawiać?
W praktyce raczej podatek za deszcz im nie grozi. Właściciele domów jednorodzinnych rzadko kiedy spełniają warunki konieczne, by objąć ich obowiązkiem uiszczania opłaty deszczowej.
Wysokość podatku od deszczu to od 10 gr do 1 zł za metr kwadratowy nieruchomości. Dokładna stawka zależy od tego, czy na działce znajdują się obiekty retencjonujące wodę. Za wyliczenie należnego podatku od deszczu, zgodnie z przepisami ustawy Prawo wodne, odpowiadają wójt, burmistrz lub prezydent miasta. Opłatę uiszcza się w urzędzie miasta lub gminy, na terenie której znajduje się dana nieruchomość.
Czy podatek od deszczu obejmie mniejsze działki?
Prace nad nowelizacją przepisów zmieniających opłatę od deszczu toczyły się od 2020 roku. Według wstępnych założeń, opłatę musiałyby uiszczać osoby posiadające nieruchomość o powierzchni powyżej 600 m kw., na której zabudowane jest co najmniej 50 proc. powierzchni gruntu. Na razie nie wiadomo, kiedy przepisy mogłyby wejść w życie.
Jak uniknąć podatku od deszczu?
Opłatę deszczową możemy obniżyć lub całkowicie jej uniknąć poprzez montowanie urządzeń do retencjonowania wody, np. zbiorników na deszczówkę. Planując budowę sklepu wielkopowierzchniowego lub dużej hali magazynowej, warto wcześniej pomyśleć o odpowiednim zaprojektowaniu terenów wokół nich. Przedsiębiorcy powinni rozważyć różne rozwiązania i sposoby na odprowadzenie wody deszczowej do gruntu. Mogą to być m.in. systemy opierające się na skrzynkach i tunelach rozsączających, studniach chłonnych i rozsączających czy np. pokrywanie placów płytami ażurowymi, które można wypełnić kruszywem (żwirem, drobnym kamieniem) lub zasiać trawę.
Autor: Izabela Świgoń, ZODR w Barzkowicach
Źródło: Gazeta Wrocławska, Aquanet Retencja