Fala zmian w podejściu do utrzymania wód w PGW WP

Do zasadniczych zadań gospodarki wodnej należy: zaspokojenie potrzeb wodnych (zaopatrzenie w wodę mieszkańców i gospodarki), bezpieczeństwo wodne (ochrona przed powodzią i suszą) oraz ochrona zasobów wodnych. Zarządzanie w Polsce w tym obszarze można rozważać w różnych wymiarach, poprzez wzajemnie oddziałujące na siebie systemy – legislację i układ instytucjonalny, system finansowania, tryb wydawania decyzji, zasady rozstrzygania konfliktów oraz uwarunkowania międzynarodowe.

Wody Polskie powstały w 2018 r., w momencie przejęcia należności, zobowiązań, praw i obowiązków Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej. Przejęły także całość administracji wodnej – regionalne zarządy gospodarki wodnej, zarządy zlewni oraz nadzory wodne. W sumie prawie 400 jednostek odpowiedzialnych za gospodarowanie wodami w naszym kraju.

W dniu 2 lutego br. Wody Polskie ogłosiły przełomowe zmiany w podejściu do utrzymania wód. Informacja ta odbiła się głośnym echem w mediach społecznościowych. Pojawiły się skrajne komentarze – od uwag sceptycznych po wyrazy uznania. Dlaczego zagadnienie utrzymania wód wzbudza tak wiele emocji? Poniżej próba przyjrzenia się tematowi z różnych stron.

W obliczu narastających wyzwań związanych ze zmianami klimatu, które skutkują zjawiskami ekstremalnymi w postaci susz i powodzi, jak również podjęciem działań dotyczącym zmniejszenia zanieczyszczenia, Wody Polskie ogłosiły zmiany w podejściu do utrzymania rzek. Nowa strategia ma na celu ochronę zasobów wodnych poprzez zastosowanie dobrych praktyk i zrównoważone podejście do ingerencji w koryta rzek. Zmiana kierunku ma na celu zintegrowane podejście do gospodarowania wodami, które uwzględni ekohydrologię, zgodność z Ramową Dyrektywą Wodną UE, a także ochronę wód jako naszego wspólnego dziedzictwa.

Czy gospodarka wodna potrzebuje zmian?

 „O potrzebie zmian w gospodarce wodnej” z senatorem Stanisławem Gawłowskim na początku roku rozmawiała Agnieszka Hobot z redakcji Wodnych Spraw. Podczas wywiadu z przewodniczącym senackiej Komisji Klimatu i Środowiska poruszone zostały tematy dotyczące medialnych doniesień o likwidacji Wód Polskich, o zmianach kompetencji urzędu, jak również o wyzwaniach dla gospodarki wodnej w Polsce.

Stanisław Gawłowski zajmuje się gospodarką wodną od połowy lat dziewięćdziesiątych. Początkowo z poziomu administracji terytorialnej, później administracji państwowej: „ Przez 8 lat pracowałem na stanowisku sekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska, odpowiedzialnym między innymi za wodę”. Spojrzenie na sprawę w samorządach – podkreśla senator- było zupełnie inne niż obecnie. Dzisiaj mamy świadomość zmian klimatu i występowania nawalnych opadów, które mogą powodować gigantyczne problemy w polskich miastach. Nie wszystkie samorządy są przygotowane do radzenia sobie z nimi:
„Miasta rozwijają się, coraz więcej terenów jest zabetonowanych i nie ma retencji gruntowej, w związku z tym trzeba budować systemy odprowadzania tych wód…”.

Bardzo mało i rzadko w przestrzeni publicznej rozmawia się o gospodarowaniu wodą. Temat pojawia się dopiero w momencie podtopień czy powodzi: Z przykrością muszę stwierdzić, że gospodarka wodna na tapety wraca wyłącznie w czasie powodzi i tylko wtedy budzi jakiekolwiek zainteresowanie”. „Bilansowanie zasobów, gromadzenie wody, retencjonowanie to coś, o czym się w Polsce nie mówi”- stwierdza senator Gawłowski.

Na pytanie „Jakie zmiany, Pana zdaniem, zaszły w gospodarowaniu wodami w Polsce na przestrzeni ostatnich lat? Stanisław Gawłowski odpowiada, ze powstanie instytucji Wody Polskie cofnęło Polskę do czasów
z wstąpienia do Unii Europejskiej: „Nie do końca mając świadomość konsekwencji, przyjęliśmy na siebie cały szereg zobowiązań. Przykładem jest tutaj Dyrektywa ściekowa”.Nie każdy miał świadomość, że należy sięgnąć jeszcze do podstawowego w tym temacie dokumentu, który obowiązywał i obowiązuje w Unii Europejskiej – Ramowej Dyrektywy Wodnej. To ona nakłada cały szereg zobowiązań: konieczność dbania o właściwą jakość
w jednolitych częściach wód, zarządzanie w dorzeczach, wszystkie sprawy, które wynikają z właściwego przywracania jakości wody, troskę o dostęp i o to żeby żadnym naszym działaniem nie pogarszać stanu zasobów”.

Senator podkreśla też osiągnięcia tamtego okresu. To co udało się zrealizować to: „…pierwsze plany gospodarowania wodami na obszarach dorzeczy, pierwsze plany zarządzania ryzykiem powodziowym, dokumenty towarzyszące, tak jak ISOK (Informatyczny System Osłony Kraju przed zagrożeniem powodzią) czy przygotowanie do poważnej reformy związanej z gospodarką wodną”. Współpraca między zainteresowanymi stronami układała się różnie: „…czasami ich interesy wzajemnie się wykluczały, bo inne potrzeby ma gospodarka, inne energetyka, rolnictwo, organizacje ekologiczne czy społeczeństwo”.

Do głównych przyczyn dlaczego powołanie Wód Polskich spowodowało recesję, senator Gawłowski wymienia m.in. rozbudowaną administrację, centralizację zadań i odebranie samorządom całego szeregu kompetencji, łącznie z taryfikacją. To spowodowało, ze wszystkie pozostałe sprawy stanęły, a tempo inwestycji w gospodarkę wodno-ściekową znacznie  spadło.

Na zakończenie rozmowy Agnieszka Hobot zapytała o to jakie priorytety stawia sobie senacka Komisja Klimatu i Środowiska na ten rok? W odpowiedzi usłyszała, że: „Ten rok będzie kluczowy i będzie wymagał wielu bardzo przełomowych decyzji. W dużej części powinny sprowadzać się do odtworzenia relacji z samorządem i do odblokowania pieniędzy unijnych”. Jedną z pilniejszych spraw jest potrzeba odblokowania inwestycji związanych z budową dodatkowych instalacji ściekowych i modernizacja oczyszczalni. Kolejnym krokiem jest przywrócenie samorządom wojewódzkim pozycji partnerów w decyzjach i działaniach.
Wynikające z Ramowej dyrektywy Wodnej zarządzanie wodą w dorzeczach powinno mieścić się w zadaniach administracji rządowej, jak również działania dotyczące adaptacji do zmian klimatu.

Nowy prezes PGW WP

fot. www. gov.pl

Nowym prezesem Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie od 11 stycznia 2024 r.  została Joanna Kopczyńska. Minister Infrastruktury, Dariusz Klimczak odwołał z tego stanowiska Krzysztofa Wosia,
który pełnił tę funkcję od 31 sierpnia 2022 r. Wcześniej, od 2018 r., był  zastępcą prezesa Wód Polskich ds. Ochrony przed Powodzią i Suszą. Krzysztof Woś zastąpił na stanowisku prezesa Wód Polskich Przemysława Dacę, który stracił swoją pozycję w związku z katastrofą ekologiczną na Odrze.

Powołanie Joanny Kopczyńskiej na stanowisko prezesa Wód Polskich otwiera kolejny rozdział w historii zarządzania zasobami wodnymi w Polsce. Jak informuje resort, od stycznia 2021 r., Joanna Kopczyńska pracowała jako zastępca dyrektora ds. Państwowej Służby Bezpieczeństwa Budowli Piętrzących w IMGW-PIB. Nowy prezes Wód Polskich ma bogate doświadczenie zawodowe, obejmujące m.in. funkcje przewodniczącej Polskiej Delegacji do Komisji Ochrony Środowiska Morskiego Bałtyku (HELCOM), przewodniczącej Międzynarodowej Komisji Ochrony Odry przed Zanieczyszczeniami, zastępcy dyrektora w Departamencie Gospodarki Wodnej i Żeglugi Śródlądowej w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, dyrektora Departamentu Gospodarki Wodnej w Ministerstwie Środowiska oraz zastępcy Prezesa Wód Polskich ds. Zarządzania Środowiskiem Wodnym. Jest również członkiem Rady Naukowej IMGW–PIB.

Zmiany w podejściu do utrzymania wód – dobre praktyki

W Światowy Dzień Mokradeł, czyli 2 lutego, Wody Polskie w swoich mediach społecznościowych ogłosiły obligatoryjne stosowanie dobrych praktyk utrzymania wód podczas planowania i prowadzenia prac utrzymaniowych i inwestycyjnych. Przykłady takich działań znajdują się m.in. w katalogach i podręcznikach opracowanych na zlecenie administracji w ubiegłych latach. Wymienić tutaj należy:

Katalog dobrych praktyk w zakresie robót hydrotechnicznych i prac utrzymaniowych wraz z ustaleniem zasad ich wdrażania, czyli przewodnik dla inwestorów realizujących projektyw zakresie prac utrzymaniowych
i robót hydrotechnicznych;

Renaturyzacja wód. Podręcznik dobrych praktyk renaturyzacji wód powierzchniowych, w którym pojawia się koncepcja oraz metody renaturyzacji rzek, jezior oraz wód przejściowych i przybrzeżnych w Polsce oraz

Dobre praktyki utrzymania rzek,  opracowanie, które powstało z inicjatywy Fundacji WWF Polska i Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej. Publikacja umożliwia zrozumienie naturalnych procesów rzecznych oraz zagrożeń niesionych przez prace utrzymaniowe. Jej celem jest promowanie zrównoważonego podejścia do gospodarowania rzekami, korzystanie z dobrych praktyk i zasad umożliwiających jak najmniejsze ingerowanie w naturę.

Zintegrowane podejście do gospodarowania wodami – inwestycje przyjazne dla środowiska

Wody Polskie podkreślają znaczenie inwestycji dostosowanych do zmieniających się potrzeb klimatycznych. Dzięki inwestycjom przyjaznym dla środowiska pojawia się możliwość pozyskania środków z nowej perspektywy finansowej UE na lata 2021-2027. Dyrektor PGW WP, Joanna Kopczyńska, zwraca uwagę na efekt jakim jest zwiększenie odporności na skutki zmiany klimatu, do którego droga prowadzi poprzez wdrażanie dobrych praktyk, kluczowych w ubieganiu się o fundusze na modernizację gospodarki wodnej.

O zintegrowanym podejściu w zarządzaniu zasobami wodnymi możemy również przeczytać w alertach wodnych stworzonych przez liczne grono współautorów (prof. dr hab. Janusz Zaleski, Mateusz Balcerowicz, Jarosław Dolny, dr Izabela Godyń, dr hab. Jerzy Kozyra, prof. dr hab. Zbigniew Kundzewicz, prof. dr hab. Wojciech Majewski, prof. dr hab. Edward Pierzgalski, dr hab. Rafał Wawer) i będących inicjatywą think tanku Open Eyes Economy oraz Kolegium Gospodarki i Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Naukowcy przedstawiają dwa główne wątki integracji: zasobowy (promujący rozwiązania, które traktują łącznie wszystkie zasoby wodne: opad, wody powierzchniowe, wody podziemne) oraz użytkowy (podkreślający konieczność zapewnienia produktywności ekonomicznej, sprawiedliwości społecznej
i zrównoważenia środowiskowego). Pogłębieniem zintegrowanego podejścia powinno być połączenie w jednym dokumencie planistycznym, a następnie realizacyjnym zarządzania ryzykiem powodzi i suszy,
dla których wspólnym ogniwem jest poszukiwanie możliwości zwiększenia retencji.

Planowanie przestrzenne jako początek

Gospodarka wodna jest obecna w planowaniu przestrzennym i dokumentach strategicznych przygotowywanych przez podmioty administracji rządowej i samorządowej, dotyczących strategii rozwoju kraju, strategii rozwoju województw, planów zagospodarowania przestrzennego województw, studiów uwarunkowań i kierunków przestrzennych, miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, strategii rozwoju gmin itd. Zawarte w tych dokumentach zapisy często dotyczą gospodarki wodno-ściekowej i zagrożenia powodzią. Niektóre z tych dokumentów zakładają również oddziaływanie na lokalne plany gminne w zakresie wdrażania tych działań. Zagospodarowanie dolin rzecznych i terenów narażonych na niebezpieczeństwo powodzi wymaga opracowania standardów współpracy pomiędzy PGW Wody Polskie i jednostkami samorządu terytorialnego, które umożliwią wielofunkcyjne zagospodarowanie terenów zalewowych (w formie np. parków buforowych) i poprawę walorów rekreacyjnych przy jednoczesnym zachowaniu dobrej jakości i drożności korytarzy ekologicznych. Wymaga także opracowania wytycznych do zabudowy i zagospodarowania (uzależnionych od stopnia zagrożenia powodziowego) w oparciu o zasady koegzystencji z wodą („Jak przygotować się na powódź” ; Żyć z wodą, nie przeciwko niej”, strategia „Życie z powodzią”). Pozwoliłoby to na zwiększanie retencji korytowej i ograniczanie stosowania wałów przeciwpowodziowych.

Fala zmian w podejściu do utrzymania wód – dwugłos wśród społeczeństwa

Informacja o nowym podejściu Wód Polskich wywołała liczne dyskusje w mediach społecznościowych, gdzie mieszają się głosy sceptyczne z opiniami wyrażającymi nadzieję na poprawę stanu polskich zasobów. Wśród informacji o tym, co, gdzie i jak bardzo zostało zaniedbane przez ostatnie lata, pojawiają się też głosy, według których dobre praktyki to za mało, ponieważ stanowią zaledwie zbiór życzeń i postulatów, który potem jest brutalnie weryfikowany w praktyce. Wodom Polskim zarzuca się brak jasnych wytycznych w formie ustaw i rozporządzeń, a także informacji o mechanizmach finansowania czy uregulowaniu kwestii własności. Podkreśla się również potrzebę współpracy z ekspertami. Wśród tych głosów wybrzmiewają jednak także wyrazy uznania i wiary, że to początek zmian na lepsze. Niezgodność opinii i temperatura dyskusji podkreślają wagę tematu gospodarowania wodami w Polsce.

Inicjatywa Wód Polskich to z pewnością właściwy krok w kierunku zrównoważonej i odpowiedzialnej gospodarki wodnej, która ma na celu nie tylko ochronę przed powodziami i suszą, ale także poprawę stanu ekosystemów. Choć przedsięwzięcie spotyka się z mieszanymi reakcjami społecznymi, jest wyraźnym sygnałem, że kwestie ochrony środowiska naturalnego znajdują się wśród priorytetów władz zarządzających zasobami wodnymi w Polsce. I jak widać dużej części społeczeństwa także.

Wyzwania stojące przed polską gospodarką wodną

O konieczności zmiany podejścia do utrzymania cieków w Polsce wypowiedział się także na łamach „Wodnych Spraw” Piotr Bednarek z organizacji „Wolne Rzeki”: „Musimy przestać prowadzić prace utrzymaniowe
na tysiącach kilometrów rzek. Oczywiście, w miejscach konfliktowych są one potrzebne, ale takich punktów nie ma aż tak dużo, jak nam się wydaje. Większość interwencji polega na przekopywaniu rzeki koparkami, koszeniu w niej roślinności czy wyciąganiu martwego drewna z koryt i jest prowadzona bez sensu. Tracimy na tym finansowo i niszczymy bioróżnorodność”.

Wypowiedź Piotra Bednarka (prezes zarządu Podkarpackiego Towarzystwa Przyrodników „Wolne Rzeki”; hydrolog, przyrodnik; doktorant w Zakładzie Hydrologii, Instytutu Geografii i Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Jagiellońskiego) na temat wyzwań stojących przed polską gospodarką wodną oscylują wokół trzech głównych problemów, które są spowodowane zmianami klimatu, jak również działalnością człowieka. Pierwszym z nich jest walka z suszą. Wraz ze wzrostem temperatur rośnie wielkość ewapotranspiracji – woda szybciej paruje. Deszczu mamy mniej więcej tyle samo, ale pojawiają się coraz dłuższe okresy bez opadów
i krótkie z bardzo intensywnym deszczem. Gęsta sieć rowów melioracyjnych, których jest 2-3 krotnie więcej niż rzek powoduje, że znacznie przyspieszyliśmy spływ wody z ogromnych obszarów: „ Część jest niewątpliwie potrzebna: te, które odwadniają obszary zamieszkane czy pola uprawne. Ale rowy na bagnach, w lasach, w parkach narodowych czy rezerwatach wymagają podejmowania natychmiastowych, nie tylko decyzji, ale wręcz działań”.

Drugie wyzwanie to wymieranie życia w rzekach. Niedobór wody sprawia, że część z nich staje się rzekami okresowo suchymi. Brak wody to niejedyny problem dla utrzymania migracji organizmów, a co za tym idzie życia biologicznego w rzece: „Jednym z głównych czynników sprawiających, że życie w rzekach wymiera, jest fragmentacja ich biegu przez zapory, zbiorniki retencyjne, jazy, progi, stopnie wodne, kamienne rampy”.
„Bez przywrócenia ciągłości podłużnej cieków nie ma mowy o tym, żebyśmy mieli rzeki pełne życia”. Ważnym aspektem jest tutaj również poziom zanieczyszczenia wód spowodowany zrzutami z kopalń, zakładów przemysłowych, oczyszczalni czy nielegalnych zrzutów. Do tego dochodzą jeszcze spływy biogenów z pól. To prosty przepis na katastrofę podobną do tej na Odrze w 2022 r.

Trzecim wyzwaniem, zdaniem Piotra Bednarka, jest przeciwdziałanie powodziom. W ostatnich latach mamy do czynienia z błyskawicznymi powodziami. W opinii hydrologa podwyższanie wałów i regulowanie rzek nie przyniesie efektu. Powinniśmy skupić się na „…spowalnianiu spływu powierzchniowego tam, gdzie to tylko możliwe, odsuwać wały od koryt, ale przede wszystkim zadbać o retencję w dużej skali przestrzennej”.
Tutaj z pomocą może przyjść odzyskanie retencji w rowach, które jak na razie wyłącznie przyspieszają spływ.

Pilna potrzeba nowej polityki wodnej i regulacji prawnych

Obecne skupienie problematyki wodnej w jednej instytucji – PGW Wodach Polskich – tylko częściowo realizuje oczekiwania specjalistów co do wprowadzenia zarządzania gospodarką wodną w układzie zlewni rzek. Wewnętrzny podział terytorialny na regionalne jednostki (RZGW) w dalszym ciągu dopuszcza administrowanie w układzie niezgodnym ze zlewniami rzek. Brakuje ogólnokrajowej polityki ograniczania ryzyka powodzi
i przeciwdziałania suszy wynegocjowanej przez różne środowiska, wytyczającej główne kierunki działania, które planiści mogliby traktować jako obowiązujące wytyczne.
Zauważalne jest drugoplanowe traktowanie gospodarki wodnej, która jako dział jest przyporządkowywana do różnych ministerstw, dla których jest sprawą drugorzędną (Ministerstwo Środowiska, Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, Ministerstwo Infrastruktury), co powoduje dominację jednego punktu widzenia.

Wobec postępującej zmiany klimatu bardzo ważna jest powszechna edukacja ekologiczno-klimatyczna, uwzględniająca racjonalne i zrównoważone gospodarowanie wodą. Potrzebne jest zwrócenie uwagi
na kształcenie w zakresie gospodarki wodnej, ale też poszerzanie wiedzy o wodzie, środowisku i klimacie, zwłaszcza na uczelniach i kierunkach mających wpływ na kształtowanie zasobów wodnych (np. architektura
i urbanistyka, planowanie i gospodarka przestrzenna, rolnictwo i leśnictwo), ale też na poziomie szkół podstawowych i średnich.

Opracowanie: Izabela Świgoń, ZODR w Barzkowicach; zdjęcia: www.gov.pl oraz Towarzystwo Przyjaciół Rzek Iny i Gowenicy

Na podstawie:

image_pdfimage_print
Scroll to Top
Skip to content